„Dobry wieczór Warszawo”, czyli o tym jak poszliśmy w trójkę na żywioł. Leon czuł się jak ryba w wodzie, natomiast Poli animuszu dodał profesjonalny make up. Finalnie trema trochę ją podjadła, matkę natomiast zżarła…
Skończyłam 30 lat i poczułam, że wraz z nabyciem kurzych łapek, awansowałam społecznie. Mniej więcej tak, jak z dziewczyny stajesz się żoną. Dwa miesiące przed trzydziestką po raz drugi (!) zostałam mamą. Do dzisiaj nie wiemy jak to się stało… W kwietniu 2016 roku na świecie pojawiło się Dziecko nr 2, czyli Syn, a Dziecko nr 1, Pierworodna, po raz kolejny odcięła pępowinę rozpoczynając życie przedszkolne. Maratony (całe dwa) również wyryły co nieco w światopoglądzie.