„(…) Postanowiłam, że walczę do końca. Trzymałam pion, oddychałam miarowo, w końcu przyspieszyłam. Bez względu na wynik czułam, że to mój bieg. Najbardziej dojrzały ze wszystkich. Nie zrywałam, nie przeklinałam i nie patrzyłam na kibiców oczyma psa na deszczu „proszę, uratuj mnie…” – 28. Bieg Niepodległości w Warszawie – relacja.