Pokusy są wszędzie. I nie będę się tutaj wymądrzać, jak wspaniale się odżywiam, aby sprawić, żebyście podjadając batonika o godzinie 22:00 poczuli się jeszcze gorzej. NOŁ. Kocham słodycze i to mój cholerny problem. Ale mam na niego sposób. Jeśli lubisz kolekcjonować kilometry – być może ta metoda trafi przez żołądek także do Twojego serca.
Hola, hola! Jeśli liczysz na to, że na liście mitów o tłuszczach trans znajdziesz zgodę na przystanek w restauracji pod Złotymi Łukami, to muszę Cię rozczarować… Transy są be i fe, kropka. Wczoraj podczas warsztatów „Poznaj się na tłuszczach” dowiedziałam się o tych złych tłuszczach trochę więcej, nie raz otwierając szeroko oczy. I tą wiedzą zamierzam podzielić się z Wami. Poniżej znajdziecie pięć najciekawszych mitów o tłuszczach typu trans. Lekko się tego nie czyta, ale jeśli biegasz i martwisz się o swoje serce – miej się na baczności!
Poznaj recepturę na prozdrowotny napar i skutecznie powstrzymaj kontuzję, czyli najgorszy koszmar biegacza (tfu, tfu!). UWAGA: Tylko dla prawdziwych twardzieli!
W trakcie opisanego niżej zabiegu, naszła mnie myśl, że suszenie żywności daje mi poczucie bezpieczeństwa. Gdyby nagle groził nam koniec świata i zamknęliby wszystkie pobliskie bazary, stanęłabym na środku kuchni i wydałabym orędzie:
„Rodzino, nie lękajcie się. Posiadamy pokaźne zbiory suszonej żywności. One nas ocalą”.