Poniżej znajdziecie techniczną listę maratońskich porad autorstwa mojego trenera Kamila Kalki. W punktach, krótko i na temat. Kamil z tych, co to opieprzy, jeśli człowiek nie wykona zaplanowanego treningu. Milczeniem skomentuje głupkowate treningi, wykonane poza wyznaczonymi zakresami tętna. Życzę Wam, abyście w dniu startu zamienili się z pociągu osobowego w express 😉 Wyjaśnienie poniżej:
- Zjedz śniadanie – najlepiej sprawdzone podczas niedzielnych wybiegań. Oczywiście nie biegnij na czczo z myślą, że będzie Ci lżej – przy przyspieszonym metabolizmie podczas wysiłku kwas żołądkowy niszczy błonę śluzową żołądka, a ponadto dużo szybciej tracimy glikogen
- Ładuj się węglowodanami na około 3 dni przed startem. Wybieraj ciemny ryż, ciemny makaron i różnego typu kasze
- Przemyśl swoje tempo 3 razy mając z tylu głowy informację jaką pracę wykonałeś przez ostatnie 3 miesiące przed startem
- Pij i jedz na trasie minimum co 5 km! Zapamiętaj – lepiej częściej, a mniejsze ilości
- Nawadniaj się – pij wodę z cytryną przez kilka dni przed startem
- Posmaruj wazeliną wszystkie newralgiczne części ciała, żeby uchronić się przed otarciami
- Rozgrzej się na około 15 min przed startem, nie zapomnij o stretchingu dynamicznym
- Pilnuj tempa. W grupie zawsze raźniej, ale jeśli pociąg osobowy, czyli Ty, złapie się expressu może być niebezpiecznie… A źle obrane tempo od początku biegu zemści się na ostatnich kilometrach
POWODZENIA!
Bądź ze mną na FACEBOOKU & INSTAGRAMIE