„Dobry wieczór Warszawo”, czyli o tym jak poszliśmy w trójkę na żywioł. Leon czuł się jak ryba w wodzie, natomiast Poli animuszu dodał profesjonalny make up. Finalnie trema trochę ją podjadła, matkę natomiast zżarła…
„Dobry wieczór Warszawo”, czyli o tym jak poszliśmy w trójkę na żywioł. Leon czuł się jak ryba w wodzie, natomiast Poli animuszu dodał profesjonalny make up. Finalnie trema trochę ją podjadła, matkę natomiast zżarła…